Rozdzielona z rodzicami przez Fort i biedę

Zgodnie z wcześniejszą informacją, dwa dni temu gościliśmy w domu Pani Janiny Pruskiej (z domu Przygoda). W dniu 15 kwietnia 1943 r. Niemcy aresztowali (razem z około 360 innym mężczyznami mieszkającymi w okolicach Puszczy Kampinoskiej) Pana Mariana Przygodę – ojca Pani Janiny, Aleksandra Przygodę – brata ojca, Czesława Roszczyka – szwagra ojca oraz Władysława Goszczyńskiego – brata mamy Pani Janiny. Ojciec Pani Janiny i jego brat pracowali w tartaku w Zamczysku i tam ich zastała łapanka, pozostali zaś dwaj mężczyźni – zabrani zostali z domów w Górkach Kampinoskich. Zdaniem Pani Janiny aresztowanie miało związek z zastrzeleniem przez partyzantów, za współpracę z Niemcami, leśniczego z Górek. Niedługo po aresztowaniu Pana Mariana Przygody, matka Pani Janiny wraz z nią i jej trójką rodzeństwa zostali wypędzeni z domu przez Niemców. Wkrótce potem dom ich został przez Niemców spalony. Matka Pani Janiny nie była w stanie sama wyżywić dzieci. Musiała je oddać na jakiś czas do innych rodzin. Kiedy w końcu znalazła pracę w Łodzi i zaczęła zarabiać na swoje utrzymanie, ściągnęła do siebie najpierw dwie córki, potem była w stanie jeszcze ściągnąć syna. Pani Janina do nich nigdy nie dołączyła - została na zawsze w domu swojej ciotki w Górkach. Oprócz czterech pamiątkowych zdjęć zamordowanych w Forcie członków rodziny (vide: Baza Więźniów) posiada figurkę Matki Boskiej, którą jej matka przed opuszczeniem domu zakopała w Górkach, w obejściu. Po koniec okupacji figurka została odkopana i do dziś jest w rękach Pani Janiny. Jak mówi – to najcenniejsza rzecz jaką posiada (na zdjęciu Pani Janina z w/w figurką).