Czas świątecznych refleksji zaowocował nowym kontaktem z rodziną więźnia Fortu III w Pomiechówku. Od siostrzeńca Pana Henryka Trzeciaka otrzymaliśmy jego zdjęcie i garść wspomnień. Pan Henryk był rolnikiem i należał do AK w Czerwińsku. Przebył tę samą drogę co 41 innych żołnierzy AK zamordowanych w Forcie III, w dniu 31 maja 1943 r. Najpierw aresztowanie, potem przesłuchania w obozie w Działdowie (AEL Soldau) a w końcu wyrok śmierci wydany przez Niemców na korytarzu w Forcie III i powieszenie na zapleczu Fortu, na tzw. Górce. Matka i siostra próbowały rozpoznać ciało Pana Henryka podczas ekshumacji w kwietniu 1945 r., ale go nie odnalazły. Szukały przede wszystkim wełnianego, ręcznie robionego golfu, w który powinien być ubrany. Dwaj bracia Pana Henryka Trzeciaka również działali w AK. Oni nie przyjechali do Fortu na ekshumacje, bo dobrze rozumiejąc rzeczywistość, dalej się ukrywali...