Kilka dni temu spotkaliśmy się z Panem Tadeuszem Kowalkowskim. Pan Tadeusz jest jedenastym odnalezionym przez nas, żyjącym więźniem Fortu III. Pan Tadeusz trafił do Fortu w marcu 1941 r. w ramach charakterystycznego dla historii Fortu, opisywanego już przez nas, wysiedlenia przez Niemców Sochocina i okolic. Razem z panem Tadeuszem więźniami Fortu byli jego rodzice – Józef i Eugenia (na zdjęciu powyżej z legitymacji kombatanckiej), bracia – Ryszard i Czesław oraz babcia Witkowska. Rodzina Pana Tadeusza przeszła charakterystyczną dla tzw. sochocińskich wysiedleńców. W nocy z 5/6 marca 1941 r. trafiają do Fortu, po krótkim pobycie w Forcie większość mężczyn (w tym ojciec Pana Tadeusza) zostaje wywieziona na roboty (część pracuje dla bliżej przez nas nie zidentyfikowanej organizacji TOD) a kobiety i dzieci trafiają do obozu do Działdowa (AEL Soldau). Po około miesięcznym pobycie w Działdowie trafiają z powrotem do Fortu. Stąd pod koniec czerwca 1941 r. są wypuszczeni, z zakazem powrotu do domu. Przy najbliższej okazji Pan Tadeusz przejdzie z nami po Forcie i opowie o tym, jak wyglądał w 1941 r., pokaże też miejsce gdzie przetrzymywano wtedy Żydów. Na ten temat zbieramy różne informacje, bo przekazywane są przez osoby będące w 1941 r. dziećmi. Pan Tadeusz potwierdza też, że w 1941 r. Niemcy nie znęcali się nad więźniami, jak w okresie późniejszym. Opowiedział też o próbie ucieczki swojego brata Ryszarda i konsekwencjach w postaci pobicia Ryszarda i ich ojca Józefa. Pan Tadeusz jest w doskonałej formie i bardzo rzeczowo o wszystkim opowiada. Już się cieszymy na kolejne spotkanie z Panem Tadeuszem – podczas pochówku, jaki będzie miał miejsce w Forcie w dniu 5 września. Wtedy też otrzymamy kopię zdjęć rodzinnych od pana Tadeusza. Historia sama się pisze.