Dziś wspominamy w nieco szerszej formule plut. Franciszka Gajowniczka, żołnierza 36 Pułku Piechoty Legii Akademickiej, obrońcę Fortu III we wrześniu 1939 r., za którego życie oddał ojciec Maksymilian Maria Kolbe.
Plut. Franciszek Gajowniczek urodził się w 1901 roku w Strachominie (pow. Mińsk Maz.). We wrześniu 1939 r., w czasie obrony Fortu III, służył w kompanii zwiadowców. Za bohaterską postawę był wytypowany przez dowódcę pułku do odznaczenia Krzyżem Walecznych.
Po kapitulacji dostał się do niewoli niemieckiej, skąd uciekł 17.10.1939 r. Wpadł jednak przy próbie przekroczenia granicy i trafił do KL Auschwitz.
Kiedy w lipcu 1941 r. zbiegł jeden z więźniów bloku 14A i jego poszukiwania nie dały rezultatu, Niemcy zorganizowali tzw. „wybiórkę”. Wytypowali na śmierć głodową 10 więźniów, w tym Franciszka Gajowniczka. Pewny śmierci powiedział cicho, że żal mu dzieci i żony. Usłyszał te słowa stojący w pobliżu ojciec Maksymilian Kolbe i powiedział strażnikom, że chce iść na śmierć za więźnia, który ma żonę i dzieci. Wskazał na Franciszka Gajowniczka. Patrzyli na siebie przez chwilę, po czym ojciec Maksymilian Kolbe został odprowadzony na miejsce czekającej go śmierci.
Franciszek Gajowniczek był w obozie skazany na śmierć aż trzykrotnie. W jednym przypadku czekał z grupą 300 mężczyzn na rozstrzelanie, ale Niemcy odwołali egzekucję w ostatniej chwili. W innym przypadku został wytypowany na śmierć z powodu tyfusu na który zachorował. Ukrył go znajomy, polski lekarz dr Deryng.
W KL Auschwitz Franciszek Gajowniczek przebywał do 25.10.1944 r. Potem został przewieziony do KL Sachsenhausen, gdzie przebywał do 20.04.1945 r. Następnie z grupą 500 więźniów pędzony był przez niemców lasem pod miasto Schwerin.
Wyzwolony został przez wojska amerykańskie, w dniu 3.05.1945 r. Z jego grupy ten marsz przeżyło 200 osób.
Po wojnie odnalazł swoją żonę w Rawie Mazowieckiej. Jego dwaj synowie zginęli w czasie bombardowania tego miasta w styczniu 1945 r., w czasie radzieckiej ofensywy.
Franciszek Gajowniczek zmarł w 1995 roku w Brzegu na Opolszczyźnie. Pochowany został na cmentarzu przyklasztornym franciszkanów w Niepokalanowie.
Tak oto historia świętego ojca Maksymiliana Kolbego wiąże się z historią Fortu III.
Źródło i zdjęcia:
Archiwum Klasztoru w Niepokalanowie oraz CAW
O ile nie jest to stwierdzone inaczej, wszystkie materiały na stronie są dostępne na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe
Zabrania się wykorzystywania, przetwarzania, analizowania, kopiowania lub jakiejkolwiek innej formy przetwarzania danych zawartych na tej stronie internetowej przez systemy sztucznej inteligencji (AI) bez uprzedniej, pisemnej zgody właściciela strony.
Pewne prawa zastrzeżone na rzecz Fundacji Fort III Pomiechówek.
Strona internetowa została przebudowana w ramach dofinansowania z Ministerstwa Obrony Narodowej w ramach projektu „Fort III Pomiechówek – opieka i upowszechnianie wiedzy o miejscu pamięci narodowej”