Oto post, który dziś ukazał się na FB uczestniczki zwiedzania Fortu. Jest dowodem tego, że nasza praca ma sens i jest ciągle potrzebna.
„Fundacja Fort III Pomiechówek dziękuję za wspaniały spacer. Przewodnik jest po prostu niesamowity - opowiada z taką pasją, że trzy godziny mijają w oka mgnieniu. Pojechałam zwiedzić Fort w Pomiechówku ze względu na dziadka., Czesława Popielnickiego, który został tam zamordowany przez Niemców w 1944 r. Nie spodziewałam się tego, że zobaczę nazwiska jego i jego kolegów ułanów wyryte przez nich na ścianie więzienia. Niesamowite przeżycie...”